Aby przepleść już widziane modele czymś nowym wrzucam zestaw AP102M WATERLOO1815 1/72 FRENCH HIGHT STAFF IN WHITE METAL. Jest to zestaw w pełni metalowy, przedstawiający marszałka Michela Neya szarżującego w otoczeniu swojego sztabu. Zestaw zawiera 6 figurek, wszystkie oczywiście konne. Bez dotknięcia farbą prezentują się one następująco:
Sześć figurek podzieliłem wg reguł "Bogowie Wojny: Napoleon" na jedną podstawkę wodza naczelnego i trzy dywizjonerów. Wodzem naczelnym jest marszałek Michel Ney z dwoma adiutantami.
Trzema dowódcami dywizji są kolejno: dowódca kirasjerów:
Dowódca ułanów - tu pasuje mundur do odwzorowania generała (pułkownika-majora gwardii) Edouarda Colberta-Chabanaise'a, dowódcę lansjerów gwardii. Maść konia dobrałem do fantazji jeźdźca.
Z adiutanta w dolmanie zdecydowałem się zrobić generała Francoisa Fournier-Sarloveze'a. Wg Knotela przedstawiał się tak:
Zwaloryzowałem go dodając mentyk od huzarów rosyjskich Zvezdy, dorabiając kitę na czaku i czaprak z lamparcicy:
Zestaw jest wykonany z ciężkiego metalu, aczkolwiek bardzo miękkiego. Przymusowo należy wymienić dywizjonerom klingi broni białej na zrobione np. ze zszywek. Wypada też dodać końskie ogłowie. W tym względzie wybrałem wcale nie najlepszą opcję: z nitki.
Pozy są bardzo ciekawe, ale rzeźba nie zachwyca, jest toporna. Przy stosowaniu figurek w wargamingu niebezpieczeństwo ich połamania jest duże - ze względu na wystające elementy, duży ciężar, miękkość tworzywa i mało solidne formy połączenia z podstawą.
Świetnie się razem prezentują. Zawsze podobały mi się "lamparty" w Twoim wykonaniu. Na tyle fajne, że sam postanowiłem odkurzyć ten zestaw i trochę nad nim posiedzieć, może niedługo sam coś wrzucę.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że inspiruję.
UsuńZestaw IMO ciężki - nie tylko jeśli chodzi o wagę. Prawdopodobnie w żywicy lepiej dałby się kształtować. Czego życzę.
Niestety, w żywicy niezwykle kruchy. Odcięcie koni od nalewki bez uszkodzeń graniczy z cudem. Nie mówiąc już o elementach takich jak szable. Jeśli chodzi o zestawy w "plastiku" to chyba najtrudniejszy z jakim miałem styczność. I też nie specjalnie jednak urodziwy, choć figurka dywizjonera kirasjerów na prawdę fajna.
OdpowiedzUsuń